A co pod suknią, czyli najważniejsze jest to, czego nie widać

Była redaktor francuskiego „Vogue’a”, Carine Roitfel, w jednym z wywiadów powiedziała: „Mamy to szczęście i jesteśmy kobietami, więc nawet pod zwykły strój możemy założyć seksowną, koronkową bieliznę. Lubię to”.

Chyba wszystkie rozumiemy, o czym mówiła. Piękna, zmysłowa bielizna potrafi wpłynąć na nasze samopoczucie i dodać pewności siebie, sprawić, że nawet w dżinsach i szarym T-shircie czujemy się sexy. Odpowiednio dobrana, przy okazji skoryguje postawę i poprawi mankamenty sylwetki.

Tym razem nie chodzi jednak o zwykłe poprawienie humoru nowym koronkowym kompletem. Zbliża się Twój ślub, a zakup bielizny pod sukienkę jest nie lada wyzwaniem.

Dlaczego tak ciężko znaleźć odpowiednią bieliznę ślubną? Musisz wziąć pod uwagę nie tylko walory estetyczne, ale także wymogi kroju sukienki i Twoją figurę. Poszukiwania kompletu idealnego powinnaś zatem rozpocząć zaraz po znalezieniu sukienki.

Od czego zacząć?

Po zakupieniu ślubnej kreacji zapytaj stylistów z Twojego salonu, jaką bieliznę rekomendują pod wybrany przez Ciebie model. Zapisz sobie, jakiego fasonu powinnaś szukać, i ruszaj na łowy. Jeśli jeszcze nie byłaś w salonie brafitterskim, najwyższa pora umówić się na wizytę. Może się okazać, że do tej pory nosiłaś kompletnie niedopasowany biustonosz! Ceny bielizny w butikach brafitterskich często są dosyć wysokie, ale oprócz produktu otrzymujesz porady dotyczące doboru biustonosza, które przydadzą się na lata. Podczas wybierania bielizny pokaż brafitterce czy ekspedientce zdjęcie sukienki. Skupcie się nie tylko na dobraniu odpowiedniego rozmiaru i modelu. Pomyśl o linii dekoltu, wycięciu pleców czy kształcie ramiączek w Twojej sukience.

 

Jaki krój wybrać?

Tak jak w przypadku sukienki, powinnaś zmierzyć różne fasony, aby dowiedzieć się, jak Twój biust układa się w poszczególnych modelach. Które propozycje koniecznie zabrać ze sobą do przymierzalni? To zależy od sukienki i od tego, jaki kształt miseczek Twoje piersi lubią najbardziej 😉

 

Dekolt sukienki a fason biustonosza:

 

  • Klasyczne serduszko i dekolt w serek: najlepiej sprawdzą się tutaj biustonosze, które zbiorą piersi (bez efektu zbytniego ściśnięcia). Jeśli masz drobny biust, wybierz krój push-up. Do większych miseczek wystarczy plunge lub U-plunge. Bardotka sprawdzi się, jeśli dekolt jest przysłonięty koronką nachodzącą na górę. W przypadku „gołego” dekoltu, fiszbin bardotki może wystawać poza linię wycięcia.

 

  • Dekolt okrągły i karo: powinnaś przymierzyć modele klasyczne, najlepiej z odpinanymi ramiączkami. Sprawdź także balkonetkę i lekki push-up. Ważne, by linia biustu była delikatnie zarysowana.

 

  • Dekolt prosty: tutaj, niezależnie od rozmiaru, najlepsze będą bardotki z odpinanymi ramiączkami.

 

  • Dekolt wykrojony w głębokie „V”: koniecznie poszukaj fasonu U-plunge, dobrze dopasowanego pod biustem. Dzięki mocnemu wykrojeniu między miseczkami nie będzie nigdzie wystawał, a jednocześnie pięknie podtrzyma piersi.

 

  • Dekolt mocno wykrojony lub prześwitujący: zwróć uwagę na dobranie odpowiedniego koloru biustonosza. Musi być cielisty, możliwie najbliżej dopasowany do Twojej karnacji. Jeśli prześwitów na sukience jest dużo, najlepiej sprawdzą się miseczki samonośne lub takie, które będą wszyte do sukienki. Może Twoja kreacja ma już opcję miseczek w pakiecie? Jeśli nie, poszukaj tych wykonanych z materiału. Silikonowe łatwo uczulają, odklejają się w kontakcie z potem i nie podtrzymują biustu. Jeśli prześwitów w sukience jest niewiele, a Ty najlepiej czujesz się w klasycznym biustonoszu, spróbuj poszukać cielistego stanika z odpinanymi ramiączkami.

Uwzględnij także tył Twojej kreacji. W sezonie 2016/2017 królują rozwiązania mocno eksponujące plecy. Jeśli wycięcie sięga do talii, możesz przymierzyć biustonosz krzyżowany, tzw. krzyżak. Krzyżuje się on na brzuchu, dzięki czemu można znacznie obniżyć jego tylne zapięcie. 

Jeśli wycięcie sięga niżej, najlepszym wyjściem będą samonośne miseczki. Rzadko sprawdzą się silikonowe zapięcia czy ramiączka, które błyszczą, ślizgają się i mogą odparzyć.

Bielizna Śubna

Matalan

Dobierz biustonosz do Twoich potrzeb:

Duża miseczka: przydadzą się szersze ramiączka i mocne fiszbiny podtrzymujące piersi. Unikaj biustonoszy typu push-up i grubych gąbek, które sprawią, że biust będzie wyglądał masywnie. Przy wąskim rozstawie wystarczy półusztywniany biustonosz (tzw. semi-soft). Zmierz koniecznie miękkie, a jednak dobrze trzymające balkonetki (jakie one są piękne!). Jeśli dekolt sukienki nie jest wykrojony, a Ty potrzebujesz solidnego podtrzymania, spróbuj fasonu full cup. Solidne ramiączka, a do tego zabudowana miseczka i możesz szaleć na parkiecie.

Drobny biust: biustonosz push-up optycznie powiększy i zbierze biust. Bądź jednak ostrożna, niech efekt uniesienia i zebrania nie będzie przerysowany. Jeśli Twój biust jest uniesiony nawet bez biustonosza, wystarczą Ci samonośne miseczki lub klasyczny krój z odpinanymi ramiączkami (strapeless). Uważaj na bardotki, które rozdzielają mniejsze piersi i mogą stworzyć efekt „zapadnięcia” między miseczkami.

 

Tkanina:

Nieważne, czy wolisz koronki, czy gładkie materiały, upewnij się, że biustonosz wykonany jest z tworzywa o dobrym składzie, przyjemnego w dotyku. Szukaj koronek z domieszką bawełny, a po zakupie załóż stanik na parę godzin i sprawdź, czy nigdzie Cię nie drapie i nie uczula.

Pamiętaj!

Większość kobiecych piersi nie jest idealnie symetryczna. Najczęściej jedna pierś jest większa od drugiej. Jeśli ta różnica jest u Ciebie znacząca, uzupełnij miseczkę dodatkową gąbką.

 Koniecznie zabierz biustonosz na pierwszą przymiarkę i zobacz, jak układa się pod sukienką.

 

Dół kompletu, czyli majteczki:

Powinny komponować się z biustonoszem, być wygodne i spełniać wymogi Twojej kreacji.

Zwróć uwagę, by nie wpijały się w ciało. Nie mogą być ani za ciasne, ani za luźne.

Jeśli chcesz zniwelować „oponkę”, nieco spłaszczyć brzuszek, możesz przymierzyć majtki z wyższym stanem, miękkie lub dodatkowo usztywniane fiszbinami.

Do mocno dopasowanych lub prześwitujących sukienek poszukaj majtek bezszwowych, najlepiej w kolorze cielistym.

Nie zapomnij o wybraniu tkaniny przyjemnej w dotyku!

 

Gorsety:

Sprawdzą się, jeżeli sama sukienka nie ma usztywnienia, a Ty chcesz wyprofilować sylwetkę i podkręcić wcięcie w talii. Szukaj tych cieńszych, bez podstawy z grubego płótna. Uff, XVIII wiek już za nami, więc nie musisz zakładać na siebie pancerza, który miażdży żebra.

 

Pończochy:

Samonośne lub z pasem do pończoch. Szukaj najbardziej transparentnych (10 lub 15 DEN), w odcieniu kości słoniowej, białych albo cielistych. Unikaj mocno kryjących, mlecznych, a także ciemnobrązowych. Zwróć uwagę, czy pas do pończoch nie odcina się pod sukienką. Koniecznie przymierz rozmiar przed Wielkim Dniem, sprawdź, czy się nie zsuwają i jak komponują się z resztą bielizny.

 

Zaopatrz się w co najmniej trzy zapasowe pary.

Podwiązka:

Najmniejszy, ale najbardziej ślubny i tajemniczy skrawek bielizny. Tradycja noszenia podwiązek ma początek w zwyczaju ludowym, który mówił, że zdobycie chociaż skrawka sukni Panny Młodej gwarantuje szczęście. Po pewnym czasie, aby uniknąć rozszarpywania sukienki, zaczęto tworzyć osobny, mały fragment sukienki, który Panna Młoda zakładała na nogę.

Tradycyjna podwiązka powinna być niebieska lub zawierać choćby niebieski element. Coraz częściej podwiązki są personalizowane, nawiązują do sukienki lub upodobań Panny Młodej. Małe cudeńka hand made znajdziesz w internecie albo na targach rękodzieła. Koniecznie sprawdź rozmiar podwiązki przed zakupem!

TEKST : Barbara Kwinta