Czego absolutnie nie należy robić przed ślubem?


Przygotowania do ślubu i wesela to często istne szaleństwo. Biegamy, organizujemy, planujemy, załatwiamy, ustalamy, po to, aby ten jeden jedyny, wyjątkowy dzień okazał się idealny. Jeśli jeszcze nie odczuwacie tej specyficznej presji, to zapewne do Waszego ślubu pozostało sporo czasu – prawdziwa gorączka przedślubnych przygotowań rozpoczyna się mniej więcej na rok przed wyznaczoną datą. I tu najczęściej pojawiają się nierozważne, a czasem dramatyczne w skutkach decyzje – ja również zaliczyłam podobną wpadkę i, ku przestrodze, wspomnę o niej w poniższym tekście.

Czego zatem absolutnie nie należy robić przed ślubem?

12 miesięcy przed
ZMIANA SALI LUB KOŚCIOŁA
W tym momencie Pary Młode często zaczynają się zastanawiać, czy aby na pewno podjęły słuszną decyzję co do miejsca ceremonii lub wesela. Zdarzyć się mogło, że przypadkiem trafiliście na inne, pozornie idealne miejsce i to, na które zdecydowaliście się wcześniej, wydaje się mniej atrakcyjne, Ale, mówię Wam, to zwykle wrażenie złudne. Pamiętajcie, że z jakiegoś powodu wybraliście już miejsce – przypomnijcie sobie jego zalety i powody decyzji – zmiana sali, kościoła albo urzędu na rok przed ślubem to kiepski pomysł. Przede wszystkim ze względów finansowych – pewnie wpłaciliście już zaliczkę, zapewne dość wysoką, która przepadnie w momencie odwołania rezerwacji. Zmiana miejsca to również bałagan organizacyjny związany z dekoracjami, ustawieniem stołów, menu i zaproszeniami lub, jeśli zdecydowaliście się na takie rozwiązanie, powiadomieniami save the date. Nie warto – jeśli wybraliście konkretne miejsce, to była to raczej rozważna decyzja podjęta na spokojnie, uwzględniająca wszystkie czynniki – zmiana na ostatnią chwilę może spowodować, że nie sprawdzicie wszystkiego i podczas uroczystości mogą pojawić się niechciane niespodzianki.

SUKNIA ŚLUBNA I GARNITUR
To za wcześnie. Przez rok może się bardzo wiele zmienić – sami wiecie, jak szybko można stracić lub przybrać na wadze w wyniku stresu. Stroje ślubne wybrać można, ale ostateczna decyzja, przymiarka i zakup powinny się odbyć najwcześniej na pół roku przed ślubem. Warto również zostawić sobie wyjście awaryjne w postaci krawcowej, która będzie w stanie w ostatniej chwili dokonać drobnych poprawek.

OSTATECZNA LISTA GOŚCI
O tym, kto faktycznie pojawi się na weselu, zdecydujcie nieco później. Możecie oczywiście określić orientacyjną liczbę gości, ale z zapraszaniem ich wstrzymajcie się jeszcze. Wiem z doświadczenia swojego i znajomych, że przez rok można zarówno stracić, jak i zyskać przyjaciół, których chętnie zobaczylibyście na swoim weselu, a nie starczy dla nich miejsca przy stole. Przez ten rok może się również zdarzyć, że zaprzyjaźnione pary rozejdą się i znajdą nowych partnerów, a kumpel singiel odnajdzie miłość swego życia. Ostatecznie listę gości zamykamy mniej więcej na pół roku przed ślubem i wtedy już warto wysłać zaproszenia ślubne.

6 miesięcy przed
OBRĄCZKI ŚLUBNE
Wybrać obrączki ślubne oczywiście warto, ale z zakupem koniecznie zaczekajcie – najbezpieczniej jest kupić je na mniej więcej miesiąc przed ślubem. Po pierwsze, zminimalizujecie ryzyko ich zgubienia – uwierzcie mi, to się zdarza dość często. Po drugie, ponieważ do ślubu pozostało jeszcze sporo czasu, obydwoje możecie nieco przytyć lub wyszczupleć. Dłonie dość szybko reagują na zmianę wagi i może się okazać, że obrączki będą spadać lub, co gorsze, nie będziecie mogli ich sobie założyć podczas uroczystości.

3 miesiące przed
FRYZJER
Dziewczyny, choćby nie wiem jak bardzo Was kusiło, pod żadnym pozorem nawet nie przechodźcie obok salonów fryzjerskich. Stres związany z przedślubnymi przygotowaniami może skłonić Was do nierozważnych decyzji i niepotrzebnego ryzyka. Tu właśnie przyszła pora na moją osobistą przestrogę. W podobnym czasie zdecydowałam się na zrobienie sobie grzywki, która w efekcie nijak nie pasowała do zaplanowanej fryzury ślubnej. Pomimo starań fryzjerki w dniu ślubu, w żaden sposób nie dało się całości skomponować w sensowną fryzurę i wyglądałam tragicznie. To samo dotyczy drastycznego skracania włosów lub, nie daj Boże, farbowania. Włosy nie odrastają, niestety, zbyt szybko, a blondynka będzie miała problem z pozbyciem się czekoladowego brązu (tak, to też kiedyś zrobiłam, na szczęście nie przed ślubem). Oczywiście, warto zadbać o włosy przed ślubem, ale unikajcie jak ognia dużych zmian wizerunkowych – może się zdarzyć, że efekt będzie po prostu zły, a nie zawsze łatwo wrócić do stanu początkowego.

DIETA
Przedślubna dieta na 3 miesiące przed uroczystością powinna być dokładnie taka, jaką stosowałyście podczas zakupu sukni ślubnej, a w przypadku panów – garnituru. Jeżeli strój wisi już w szafie, nie jest dobrym pomysłem zmiana sposobu żywienia. Dotyczy to w równym stopniu przybierania, jak i tracenia na wadze. Warto zadbać o to, żeby przy zakładaniu sukni ślubnej nie okazało się, że tu się nie dopina, a tam wisi czy odstaje. Jeżeli z jakiegoś powodu nie jesteście zadowoleni ze swojej figury, zadbajcie o nią przed kupieniem strojów ślubnych i dobierzcie je już po diecie, a potem po prostu pilnujcie wagi i co jakiś czas sprawdzajcie, czy wybrane przez Was kreacje wciąż dobrze leżą. Póki jest jeszcze czas, można dokonać niewielkich poprawek.

ZAPROSZENIA
Wysyłanie zaproszeń na 3 miesiące przed ślubem jest nie tylko nieeleganckie, ale również ryzykowne. Ze względu na to, że wesela odbywają się w naszym klimacie zwykle późną wiosną, latem i wczesną jesienią – czyli w sezonie urlopowym – warto poinformować gości o terminie ślubu, zanim podejmą oni decyzje o wakacyjnych wyjazdach. Doskonałym rozwiązaniem jest również tzw. save the date, czyli powiadomienie o planowanym terminie ślubu i wesela, bez podawania szczegółów (godzin i miejsca) właśnie po to, żeby goście mieli szansę na zaplanowanie zarówno obecności na Waszym ślubie, jak i swoich urlopów.

PODRÓŻ POŚLUBNA
Jeżeli w podróż poślubną wybieracie się z biurem podróży do Grecji, planowanie możecie rozpocząć nawet na tydzień przed ślubem. Jeśli jednak marzy Wam się długa, egzotyczna wyprawa, warto zaplanować ją minimum pół roku wcześniej. W zależności od wybranego przez Was kraju, mogą być wymagane szczepienia, wizy czy zaproszenia – a to wszystko, niestety, trwa. Pamiętajcie również o sprawdzeniu ważności paszportów, bo choć obecnie na nowy paszport czeka się maksymalnie 30 dni, warto mieć to załatwione wcześniej.

Miesiąc przed
ZABIEGI KOSMETYCZNE
Jeżeli do Waszego ślubu pozostał miesiąc, niewiele można już zrobić lub zmienić. Niestety, Panny Młode decydują się wtedy na upiększające zabiegi kosmetyczne. Pozwala to na oderwanie się od stresujących przygotowań i odrobinę relaksu lub… dostarczenie sobie większej ilości zmartwień. Jak ognia unikajcie inwazyjnych zabiegów kosmetycznych, które mogą pozostawiać wyraźne ślady – nigdy nie wiadomo, jak zareaguje skóra, a zdjęcia ślubne z zaczerwienioną buzią nie wyjdą najlepiej. Na miesiąc przed ślubem – tu powtórzę jeden z powyższych punktów – unikajcie również fryzjerów i skracania lub farbowania włosów. Na zmiany przyjdzie czas po ślubie, a na razie uzbrójcie się w cierpliwość i nie dokonujcie drastycznych zmian wizerunku, które mogą, ale wcale nie muszą wyjść korzystnie. Uważajcie również na solarium – piękna opalenizna rzeczywiście wspaniale komponuje się ze śnieżną bielą sukni ślubnej, ale lepiej zakończyć opalanie około 2 tygodni przed ślubem, żeby skóra zdążyła odpocząć i nabrać zdrowego, ładnego koloru.

IMPREZY I RYZYKOWNE SPORTY
Nie licząc oczywiście wieczorów panieńskiego i kawalerskiego, warto odpuścić sobie intensywne imprezowanie. Alkohol fatalnie wpływa zarówno na cerę, jak i figurę. I chociaż umieszczanie sportu i alkoholu w jednym punkcie może wydać się nieco dyskusyjne, to pamiętajcie o tym, że wyjazd na narty, wspinaczka czy szybka jazda rowerem mogą skończyć się poważną kontuzją, a tych należy unikać, jeżeli chcecie założyć do ślubu eleganckie szpilki.

Powyższa lista z pewnością nie wyczerpuje tematu, bo pomysłowość – wiem po sobie – Panny Młodej pod wpływem stresu jest nieograniczona. Warto jednak zachować choć minimum rozsądku i, podsumowując, unikać wszystkiego, co wiąże się z jakimkolwiek ryzykiem lub trwałymi zmianami. Nie dokładajcie sobie stresów i postarajcie się przeżyć ten ostatni rok w miarę spokojnie. Ślub i wesele to wydarzenie magiczne i nie ma sensu psuć go niepotrzebnymi stresami, zwłaszcza jeśli tak łatwo ich uniknąć.
Tekst: Aleksandra Łańcucka