PRZEDŚLUBNE OBAWY I WĄTPLIWOŚCI

BĘDZIE ŚLUB I WESELE. Przygotowania ruszają pełną parą. Goście zaproszeni, sala zarezerwowana, menu ustalone. Ostatnie przymiarki sukni ślubnej. Orkiestra, fotograf.

Wiesz już, jak ustroisz kościół, jaką będziesz miała fryzurę, makijaż i paznokcie. Znasz cały harmonogram uroczystości, pamiętasz godziny podania dań głównych oraz w którym miejscu stoi stół kawowy. Rodzina w pełni zaangażowana, przyjaciółki pomagają wybrać ostatnie dodatki. Jednym słowem, ślub jak z bajki, Twój ślub! Taki, jak sobie wymarzyłaś. Wszystko idzie zgodnie z planem. Ale im bliżej do tej magicznej daty, tym Ty stajesz się bardziej nerwowa, nie możesz spać, jeść ani na niczym się skupić. I mimo że jesteś pewna, że to dobra decyzja, zawsze o tym marzyłaś, a Twój przyszły mąż to mężczyzna Twojego życia, pojawiają się strach, obawy i mnóstwo pytań. W efekcie zamiast cieszyć się tym jedynym dniem, zastanawiasz się, jak to będzie i co potem. Im bliżej sakramentalnego „tak”, tym refleksje stają się bardziej natrętne, a w głowie kłębi się milion myśli…

Chcemy Cię uspokoić. Nie jesteś sama. PRZEDŚLUBNYCH OBAW I WĄTPLIWOŚCI DOŚWIADCZA NIEMALŻE KAŻDA PANNA MŁODA. Głównie związane są one z przyszłością, z tym, jak wszystko będzie wyglądało, co się zmieni i jak się zmieni. Kobiety zastanawiają się przede wszystkim nad tym, czy po ślubie w ich związku dalej będzie się układało, czy zdołają nadal dogadywać się z partnerem oraz czy spełnią się w roli żony. Te wszystkie pytania i niejasności mogą przyprawić o zawrót głowy. Jednak przedślubny stres jest niemalże nieunikniony.

Skąd te wątpliwości?

Jak myślisz, co sprawia, że im bliżej wymarzonej daty, tym Ty stajesz się niemal strzępkiem nerwów, a nowe obawy wyrastają jak grzyby po deszczu? Otóż powodów Twojego stanu może być wiele. 

Ślub to poważna decyzja.

W momencie jej podjęcia nie do końca zdajemy sobie sprawę ze wszystkich konsekwencji. Dostrzegamy tylko dobre strony. Przecież w końcu realne ma stać się to, o czym marzyłyśmy przez lata, nasz wymarzony ślub. Jednak w miarę upływu czasu, gdy machina przygotowań rusza pełną parą, a data zaślubin staje się coraz bliższa, zaczynamy zdawać sobie sprawę z tego, że skutki naszej decyzji mają odzwierciedlenie w rzeczywistości. Co to znaczy? Otóż dociera do nas, co tak naprawdę kryje się za włożeniem na palec zaręczynowego pierścionka i ślubnej obrączki. Zauważamy, że decyzja, którą podjęłyśmy, jest nieodwracalna. Taka myśl może przerażać, a nawet wręcz paraliżować. Efektem tego są obawy, czy aby na pewno robimy dobrze. W głowie pojawiają się myśli, czy nam się uda. Zaczynamy tworzyć różne scenariusze i historie. To wszystko generuje napięcie i strach.

Ślub to zmiana.

Myśląc o ślubie, wyobrażamy sobie piękną Pannę Młodą, przystojnego Pana Młodego, białą suknię, confetti, kwiaty oraz dobrą zabawę do samego rana. Para Młoda zabawia gości, tańczy, śmieje się, a potem żyje długo i szczęśliwie. I tu zaczynają się schody, bo co niby znaczy to długo i szczęśliwie? Planując ślub, mało kto zastanawia się, jak będzie wyglądało życie po nim. Oczywiście, mamy pewne oczekiwania i wyobrażenia, ale są one bardzo ogóle, niesprecyzowane. Na początku skupiamy się na organizacji wesela, dobieramy kwiaty, zapraszamy gości, żyjemy w ferworze przygotowań i nawet nie mamy czasu, by usiąść i pomyśleć. Jednak gdy magiczna data jest coraz bliżej, w głowie zaczynają pojawiać się myśli: Co dalej? Jak będzie wyglądało nasze życie po? ŚLUB TO ZMIANA. Ale zmiana na co? Tego właśnie dokładnie nie wiemy. Przecież nigdy nie byłyśmy żonami. I to sprawia, że się boimy. Boimy się nieznanego, bo ślub jest początkiem czegoś nowego. Trzeba pamiętać, że KAŻDA ZMIANA BUDZI LĘK I STRACH. Dzieje się tak, ponieważ jedyne, co w tej sytuacji mamy, to wiedza, że będzie inaczej. Z tym że nie wiemy jak. Ta świadomość, że wchodzimy w coś nowego, coś, co to tej pory było wręcz abstrakcyjne, niewyobrażalne, a teraz ma stać się naszą codziennością, sprawia, że czujemy się niepewnie. STRACH PRZED NIEZNANYM JEST NATURALNY I BARDZO NORMALNY, zwłaszcza gdy ta zmiana jest tak ważna i wpływa na resztę naszego życia.

Ślub oznacza też zmianę Twojej relacji z partnerem. Od tej pory nie jesteście już narzeczonymi, tylko stajecie się mężem i żoną. Zarówno dla Ciebie, jak i dla Twojego wybranka to nowa rola, która niesie za sobą konkretne zobowiązania, oczekiwania i postawy. Wszystko wydaje się być bardziej poważne i odpowiedzialne.

Ślub to odpowiedzialność.

Brzmi bardzo patetycznie, ale tak jest. I zdajemy sobie z tego sprawę, ale dociera to do nas dopiero, gdy małżeńska przysięga staje się realna. Wtedy zaczynamy odczuwać konsekwencje naszej decyzji. A to powoduje dyskomfort, bo uświadamiamy sobie, że za decyzję, którą podjęłyśmy, musimy wziąć odpowiedzialność i ponieść jej konsekwencje, niezależnie od tego, czy będą one dla nas dobre, czy nie.

Co znaczy być żoną?

Żona. Odnosząc się do genezy tego słowa, według języka staropolskiego oznacza ono „kobietę porwaną”. Bardziej współczesna definicja mówi, że żona to „jedna z osób zawierających małżeństwo”. Jednak co to oznacza w praktyce? Jakie cechy posiada żona? Niestety, o tym nikt nam nie powie, bo nie ma gotowej recepty, jak stać się dobrą żoną. W kulturze europejskiej bycie żoną jest stanem normalnym i powszechnym. Prawie każda z nas na pewnym etapie życia wejdzie w tę rolę. Ale dla kobiety, która nigdy tego nie doświadczyła, jest to ogromne wyzwanie. A wyzwania mają to do siebie, że dla jednych są czymś pozytywnym, a u innych budzą strach i rodzą obawę „czy sobie poradzę?”. I to jest normalne.

Jedno jest pewne! Podejmując wyzwanie, zaczynasz się rozwijać i stajesz się bogatszym człowiekiem.

Przedślubne obawy i wątpliwości są normalne

Dwaj psychologowie Thomas Holmes i Richard Rahe opracowali tak zwaną „Listę najbardziej stresujących sytuacji życiowych”. Na podstawie przeprowadzonych badań wyodrębnili oni 44 wydarzenia, które ich zdaniem są najbardziej stresujące w życiu. Ślub znajduje się na 7. miejscu. Jak myślisz, czy to przypadek? Piszemy o tym dlatego, by pokazać Ci, że WĄTPLIWOŚCI I OBAWY, KTÓRYCH TERAZ DOŚWIADCZASZ, SĄ CAŁKOWICIE NORMALNE. I nie świadczą o tym, że jesteś niedorosła czy niezdecydowana. Wręcz przeciwnie. SĄ DOWODEM TWOJEJ ODPOWIEDZIALNOŚCI I DOJRZAŁOŚCI. Ślub to nowy etap w życiu. Coś, czego nigdy wcześniej nie doświadczyłaś. Jak każda sytuacja ‒ ma swoje plusy i minusy. I pewnie będą trudne chwile, ale to normalne, bo nowego życia też trzeba się nauczyć.

 Podjęłaś decyzję, która niesie za sobą określone konsekwencje. Za chwilę rozpoczniesz nowe życie i masz prawo się bać. Bo tak jak pisaliśmy wyżej ­­­­‒ jest to dla Ciebie nowe i nieznane, ale przede wszystkim ważne. A przy ważnych decyzjach prawie zawsze pojawiają się pytania i wątpliwości.

Jak radzić sobie z tym strachem?

Teraz ‒ skoro już wiesz, że nerwy i obawy są naturalnym stanem przed ślubem ‒ pewnie zastanawiasz się, co może Ci pomóc choć trochę odreagować i poczuć się lepiej.

Spróbuj konkretnie nazwać swoje obawy.

Najważniejsze jest, żebyś umiała powiedzieć, czego się boisz. Dzięki temu pozbędziesz się chaosu, a to spowoduje, że głowa przestanie Ci pękać w szwach. Wiedza na temat tego, co się z nami dzieje, z czego coś wynika i czy to jest normalne ‒ sprawia, że czujemy się bezpieczniej i mimo stresu możemy bardziej konstruktywnie działać.

Głośno mów o swoich obawach.

Czasami jest tak, że strach tylko w naszej głowie jest wielki. Gdy zaczynamy o nim mówić, traci na znaczeniu. Zdarza się, że wypowiedzenie głośno naszych obaw pozbawia je wartości i przestają one być takie straszne. Innymi słowy SPRÓBUJ OSWOIĆ LĘK. W jaki sposób? Po prostu mów o nim. Mamie, tacie, koleżance czy partnerowi. Ważne, byś znalazła osobę, która nie będzie Cię oceniać, tylko zrozumie i wesprze. Poczucie, że masz kogoś, z kim możesz dzielić swoje zmartwienia, przyniesie Ci ulgę.

Pozwól sobie przeżyć trudne emocje.

Zdarza się tak, że niektóre emocje i stany są nieuniknione i zwyczajnie trzeba je przeżyć. Przeżywanie emocji też pozwala oswoić się z nimi. Tak. To nie jest przyjemne, to trudne i obciążające, ale warto podjąć wyzwanie. Dzięki temu z czasem przyzwyczaisz się do niewygodnych myśli i staną się one dla Ciebie mniej uciążliwe.

Ślub to niewątpliwie wielkie przeżycie niosące za sobą dużą zmianę. Obawy i wątpliwości z nim związane są normalne, a wręcz nieuniknione. Jest wiele sposobów by sobie z nimi radzić. To, jak do nich podejdziesz i co z nimi zrobisz, zależy od Ciebie. Jednak pamiętaj! Nie jesteś z tym wszystkim sama. Małżeństwo to związek dwojga ludzi.

 

tekst: Paulina Pawełczyk / psycholog

zdjęcia: Can Stock Photo