Wasz ślub – Wasz wybór!

Chcielibyście wziąć ślub w plenerze, ale napotkaliście na opór ze strony urzędnika? A może jest ktoś, kto odradza Wam ten pomysł, twierdząc, że to „niepotrzebne przedstawienie”?

No właśnie… Dla jednych ślub w plenerze to amerykańska fanaberia, dla innych spełnienie marzeń i możliwość celebrowania chwili po swojemu, wyjątkowo. Czy macie zatem wybór?
 
Przepisy vs życie
Problem ślubów w plenerze staje się powoli problemem powszechnym, ogólnopolskim. Próśb jest coraz więcej, chętnych nie brakuje. W wielu miastach brakuje jednak urzędników rozumiejących potrzeby młodych par. Nie można się jednak poddawać, a na pewno nie na starcie! Nie chodzi tu przecież o modę i ślepe podążanie za kolejnym amerykańskim wymysłem. Nikt z nas nie chce brać ślubu we wnętrzach rodem z okresu PRL, gdzie tynk sypie się ze ścian, a goście tłoczą się w małym holu podczas życzeń. A może po prostu chcemy mieć ładny ślub! Nie ma w tym przecież żadnej fanaberii. Dlaczego więc ciągle tak wielu urzędników postrzega Wasze prośby w tych kategoriach? Dlaczego nie pozwala się Wam samodzielnie decydować o WASZYM ślubie?

Ustawa Prawo o Aktach Stanu Cywilnego mówi o wyjątkowych okolicznościach, których zajście może sprzyjać wydaniu zgody na zawarcie ślubu cywilnego poza lokalem USC. W praktyce jednak te „wyjątkowe okoliczności” traktowane są w różnorodny sposób przez różnych urzędników. Dla jednych wystarczającym powodem do udzielenia ślubu poza lokalem USC jest duża liczba gości, której lokal nie pomieści, dla innych nawet niepełnosprawność jednego z rodziców, podczas gdy lokal nie posiada podjazdu dla wózków, nie jest dostatecznym argumentem. Dlatego więc potrzebne są klarowne przepisy, które młodym ludziom ułatwią życie prywatne, a urzędnikom – ich pracę.

Nie pozostajemy obojętni

Jako organizatorzy ślubów, stykamy się z tym problemem od lat. Nie możemy jednak patrzeć na sytuację ze spokojem i czekać na lepsze czasy, dlatego też od ponad 4 lat Polskie Stowarzyszenie Konsultantów Ślubnych prowadzi intensywne działania, których celem jest liberalizacja przepisów dotyczących udzielania ślubów poza lokalem USC. Stawiamy na konkretne działania, których efektem mają być konkretne zmiany. Mówiąc krotko: chcemy dać Wam wybór! Niezłomnie prowadzimy batalię z organami państwowymi i Ustawodawcą. Wyjaśniamy skalę problemu, ale jak się okazuje, niewiele odwołań od negatywnej decyzji urzędnika czy nawet marszałka dociera do MSWiA. Wiele osób nie ma siły na kilkumiesięczną wojnę i odwoływanie się do urzędów coraz to wyższej instancji. Wiele osób poddaje się na początku. Dlatego namawiamy, abyście próbowali, próbowali, próbowali! Ujawnijmy razem skalę tej trudnej sytuacji.

Działamy konkretnie!

W 2011 roku PSKŚ przygotowało petycję do MSWiA – tylko w ciągu pierwszego miesiąca zyskaliśmy podpisy 1000 osób popierających nasze racje. Facebook’owy profil naszej akcji facebook.com/slubpozausc każdego dnia zyskuje poparcie nowych osób. Urzędy Stanu Cywilnego w całym kraju otrzymały od nas oficjalne pisma z prośbą o zrozumienie i propozycją współpracy. Dzięki naszym działaniom dopuszczono organizację poza USC w przypadkach zbyt małej sali ślubów oraz braku dojścia do sali dla osób niepełnosprawnych. Jednak do tej pory nie wszystkie USC stosują się do tego przepisu i każdy kierownik USC ma prawo indywidualnej interpretacji przepisów.

Od kilku miesięcy mamy stałe poparcie Senatora Janusza Laseckiego, dzięki któremu przedstawiciele PSKŚ mieli możliwość wygłoszenia prelekcji podczas obrada Komisji Ustawodawczej Senatu. Wystąpienie wywołało burzliwą dyskusję, temat trafił na wokandę. Nasze starania są coraz poważniej traktowane, o czym świadczą liczne zapowiedzi zmian kierowanych zarówno z MSWiA, Senatu oraz Stowarzyszenia USC. Wprowadzenie zmian jest nieuniknione. Musimy jednak przemówić jednym, silnym głosem, aby nastąpiło to jak najszybciej!

 Tekst: Ewa Wardęga, Zdjęcia: Kraina Ślubów